Przeczytajcie dopisek do rozdziału na dole!
Rozdział dedykuję Martynie Wierzchowskiej i Karze CapsLock i Hayden Verdas- moim pierwszym czytelniczkom <33
-Dwa dni później-
*Francesca*
- Ona pod ramię z ojcem po czerwonym dywanie podąrza,
On przed ołtarzem na nią czeka, gdy gra muzyka, świat wiruje wokół nich,
Chcą cieszyć się każdym wspólnym momentem, i razem do końca byyyć...
Uuuu jeeeaaah uuuuu jeeaaaaaah.... x3
Kiedy dojdzie do niego, ojciec rękę jej mu przekaże,
składając przysięgę małżeńską na zawsze pragną być,
Ja śpiewam to dziś dla nich, gdyż zaraz okaże się
iż ona od teraz do końca panią Verdas staję sięęęę...- śpiewałam piosenkę którą zaśpiewam na ślubie Violetty....
- Przepięknie słonko- wszedł do sypialni Marcuś
-A czy ty ee....
-Tak cały czas słuchałem-uśmiechnął się
-Kocham cię-powiedziałam
-Ja ciebie bardziej-odrzekł
-Wcalee ni...
-Tylko się już nie kłóć... bo i tak nie wygrasz!-walnął mnie poduszką
-Osz ty.... ładnie to sobie tak grabić!? Szykuj trumnę kolo....-zaczęłam uderzać go poduszkami w jego pusty ale kochany łeb....
I tak trwała bitwa ale w pewnym momencie....
-Aua....-zasyczałam
-Fran wszystko okey?
- Jak ma być okey jak nasza córka chce wyjść na świat?-powiedziałam nerwowo
- Dzwonię po karetkę....-powiedział zdenerwowany
-2 godziny później-
*Marco*
Czekam przed porodówką od 20 minut, bo nie pozwolili mi wejść! No na szczęście ze mną jest reszta paczki i mnie uspokaja.....
-Pan Marco?- zapytał lekarz wychodząc z sali..
- Tak to ja-odpowiedziałem wstając
-Gratuluję panu zdrowej córki- uśmiechnął się.
Natychmiast wszedłem do sali gdzie leżała Fran...
-Fran jak się czujesz?-zapytałem
-No jak mam się czuć z myślą, że mamy córkę?-uśmiechnęła się i wskazała na łóżeczko obok....
-Cudna... jak damy jej na imię?-zapytałem
-Może...-zawiesiła się
-Marcelina-wypowiedzieliśmy razem
.....
__________________________________________
Hejo...
Pragnę was poinformować iż, gdyż, ponieważ...
Jeśli chcecie bym pisała co tydzień to rozdziały będą krótsze...
Tak wiem nic o Leonettcie, ale jakoś nie miałam weny.... za to za tydzień będzie o nich sporo ;)
I jeszcze prośba o komentarze :*
Do czwartku!!!
Świetny!!!!!
OdpowiedzUsuńPierwsza!!!!!
Dziękuję za dedyk! Kochana, nie musiałaś!!!!
Tu się wykażę:
Dla mnie piszesz jak jedna z najlepszych bloggerek na świecie !!!
Bardzo mi szkoda i przykro, że tak mało odsłon-bo świetnie piszesz!
Jak chcesz, to wszędzie Cię zareklamuję!!!!
Nawet u siebie!!!!
jesteś świetna!!!!
Naprawdę!!!
I powiem ci, że jesteś bardzo wytrwała, bo inne dziewczyny, jak mają mało komków, to usuwają bloga, a ty się nie poddajesz!
Jesteś super! Nie przestawaj pisać, bo ten rozdział mnie rozwalił!
Zobaczysz, kiedyś będziesz miała 100 tysięcy odsłon, zapamiętaj moje słowa!!!
czekam na next i zapraszam do siebie :)
nowe-opowiadanie-leonetta.blogspot.com
Cudny dziękuję za Dedykację. Naprawdę fantastyczny brak słów żeby go opisać
OdpowiedzUsuńAle super Marcesca ma córeczkę ciekawe kiedy dzieciak Leonetty przyjdzie na świat, bo one zaszły w ciążę w tym samym czasie to chyba zaraz :P Już nie mogę się doczekać <3 To super, że w następnym rozdziale będzie dużo o Leonettcie tak bardzo się już za nimi stęskniłam :*
OdpowiedzUsuńSzybko kolejny pleas i sorry że nie komentuje bo na komurce mi się nie chcę ale wiedz że ciągle czytam !! Czekam na next ! ��
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo bardzo i tak 19000000000000 razy bardzo fajny :D czekam na next
OdpowiedzUsuńFRANCESCA
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaale gggggggggggggggenialny czekam na next
OdpowiedzUsuńFRANCESCA