środa, 16 października 2013

Rozdział 2

         Violetta
Gdy z Leonem szliśmy w kierunku poczty zauważyliśmy naszych przyjaciół. Zaraz, zaraz, jak to przecież 10 minut temu wychodziliśmy z lokalu!! Gdy dochodziliśmy do przyjaciół zapytałam :
-Hej, co wy tu robicie??
-A czekamy na was-odpowiedziała Ludmiła
-Ale..jak...co... i po co???-zaczęłam się jąkać
-No po prostu, a teraz smigać do domu-rzekła Francesca
-Ale moje bagaże... muszę je odebrac.-zaprzeczyłam
-Czekają na ciebie w twojej willi-usmiechnęła się Camila
-Ja was normalnie uwielbiam!-powiedziałam
-My ciebie tez.- odpowiedzieli chórem wraz z Leonem
-To my idziemy pa-rzuciłam odchodząc a zarazem ciągnąć Leosia za rękę, który jescze cos krzyczał do chłopaków.Szliśmy w stronę mojego domu.W pewnym momencie zapytałam Leona
-Czy maczałeś palce w tej akcji??
-Nie...nie...ależ absolutnie-jąkał się
-Nie no nie wierze!!A tobie po co było maczać w tym palce??-zawołałam śmiejąc się
-Emm... no bo ja razem z Fran na to wpadlismy a reszta wykonała-rzekł
-Ach..no cóż mam mniej roboty-usmiechnęłam się,a on odwzajemnił usmiech. Nim się obejrzałam byliśmy juz przed moją willą
-Wejdziesz??-zaproponowałam
-Jesli tego chcesz.-odpowiedział, choć  w jego głosie wyczułam nutkę radości
-A czemu mam niechcieć?? No choć-rzekłam po czym pociagnełam Leona za rękę w stronę drzwi.Gdy weszliśmy zapytałam się
-Chcesz coś do picia??
-Nie, dzięki-odparł
-Ale za to ja z chęcią napije się soku-powiedziałam i nalałam sobie napoju o smaku pomarańczowym.Gdy odłożyłam szklankę do zlewu ktoś objął mnie w pasie i zaczął całować po szyi. Wiedziałam że to tylko jedna osoba ma tak zabójcze perfumy.Odwróciłam sie do niego i pocalowałam go namietnie, on oddawał każdy mój pocałunek, całując oparł mnie o blad i wziął na ręce, po czym zaniósł do sypialni, gdzie wiadomo co się wydarzyło.
   Ranek (Leon)
Obudziłem się wcześniej od Violetty, popatrzyłem sie na nią, spała wtulona w mój tors, och jak ona slodko śpi. Niestety mój plan działania zamiast patrzenia się na moją dziewczynę, wyglądał na zrobieniu jej śniadania. Delikatnie wstałem, tak aby nie obudzić Vilu, ubrałem dresy i zeszłem do kuchni, wykonać swoją zaplanowaną czynność.Po ok. 10 minutach kierowałem się do sypialni ze śniadaniem na tacy. Kiedy wszedłem do sypialni zauważyłem że mojej ukochanej nie ma w łóżku. Nagle poczułem jak ktoś zasłania mi oczy
-Zgadnij kto to.-zapytała osoba przez którą nic nie wiedziałem
-No dobra to może Heredia??-zapytałem choć wiedziałem że to moja ukochana Violetka, nieusłyszałem odpowiedzi więc ponowiłem zgadywanie
-No to może ciotka Stasia??-znowu nic nie usłyszałem, chciałem się trochę podroczyć z Violą
-Już wiem Francesca-znowu cisza ,ponowiłem próbę
-No to musi być to Lara!-powiedziałem poczym z moich oczy zsuneły sie dłonie i zdenerwowana Violetta powiedziała
-To był juz szczyt wszystkiego!!
-No ale Violu chciałem się tylko z tobą podroczyć, od razu  wiedziałem że to ty-uśmiechnąłem się
-Niech ci będzie, wybaczam ci ale tylko dlatego że zrobiłeś mi śniadanko-powiedziała uroczo.Zjedlismy posiłek, po chwili Viola stwierdziła że pójdzie do Resto z dziewczynami.
     Violetta
Zadzwoniłam do przyjaciółek (dokładnie w takiej kolejności) Fran,Ludmi,Naty,Cami. Wszystkie się zgodziły więc poszłam na gorę się szykować za 20 minut miałysmy być w barze.Ubrałam na siebie malinową sukienkę z czarnym paskiem i czarne bolerko oraz czarne koturny.Gdy schodziłam po schodach dało się usłyszeć głośne
-Uuuuuu-oczywiście głos należał do mojego księcia Leosia.
-No i co tak się szczerzysz?? Idę do Resto z dziewczynami-powiedziałam po czym miałam nacisnąć klamkę ale zatrzymał mnie głos Leona
-Czekaj a czy o czymś nie zapomniałaś??-zapytał poczym ustawił usta w dziubek
-Masz rację, wyszłabym bez torebki,dziękuję-rzekłam. Po tych słowach wyraz twarzy Leosia z promiennego uśmiechu zamienił sie w lekki smutek
-No i jescze to, zapomniałabym-powiedziałam poczym namietnie pocałowałam mojego chłopaka.
-Widzisz i własnie od tego mnie masz-zaśmiał się
-No to ja lecę bo się spóźnie pa-zawołałam poczym wyszłam z domu.Gdy dochodziłam do baru zauważyłam jak się zmienil przez te 4 miesiące.Po woli weszłam do lokalu i zobaczyłam moje przyjaciółki plotkujące sobie razem gdy mnie zobaczyły od razu przestały rozmawiać
-Czy wy macie mi coś do powiedzenia??-zapytałam swoich BFF
-Nie nic-odpowiedziały dość spokojnie ale ja wyczułam w ich głosach że kłamią
-No coż, a więc jak tam u was??-spytałam
-Dobrze, a jak tam noc z Leonem??-zapytała się szeptając Ludmi
-Ale skąd, jak i po co!!-zaczęłam się jąkać
-No normalnie-powiedziała Cami
-Załozyłyście mi kamery w domu czy jak??-powiedziałam podenerwowana
-Nie ale mu o wszyskim wiemy-wtrąciła się Fran
-No a jak ma być, było tak jak było matko-powiedziałam
-Jakieś przeżycia czy coś??-zapytała Naty
-Możrmy zmienić temat-zaproponowałam
-No dobra-odpowiedziały chórem.Rozmawiałyśmy tak dobrą godzine o wszystkim i niczym.Gdy wróciłam do domu była juz 18.00.Gdy weszłam ujżałam drogę z płatków róż. Zdjęłam płaszcz i poszłam tam gdzie prowadziły, doprowadziły mnie do sypialni, gdy przekroczyłam próg pokoju, zobaczyłam mojego ukochanego w garniaku stojącego z usmiechem, za nim widniał stół ze świecami
-Czy to wszystko dla mnie??-zapytałam wzruszona
-A dla kogo by innego złotko-odparł.Zjedliśmy kolacje, oczywiście nie zabrakło pocałunków,gdy skończyłam jeść Leon wstał ukląkł na jedno kolano i zapytał
-Violetto, czy uczynisz miten zaszczyt i zostaniesz moją żoną??
-Leon ja...

__________________________________________________________________________
Czy Violetta wyjdzie za Leona?? Co dziewczyny uhryły przed Violą?? Tego dowiecie się w następnym rozdziale, na 75% już jutro.

1 komentarz:

  1. Witaj, zacny wręcz człowieku!
    A tak mi się nudziło, wszystko przeczytane, więc postanowiłam od początku czytać twoje rozdziały =D :D Więcej komentarzy dla najlepszej bloggerki świata, czyli ==== PANNY RESTOOO!!!
    :DDD

    OdpowiedzUsuń