czwartek, 7 listopada 2013

Rozdział 8

Leon
Jakoś mi smutno bez Violi nie widzieliśmy się już z dobry tydzień, a ja prawie nic nie jem i nie pije.To katastrofa! Wolę zasnąć i obudzić się za nie całe dwa tygodnie, aby nie cierpieć już tak!
 Violetta
Od niedawna siedzę zamknięta w pokoju ( sama sie zamknęłam) i od dziś będę jeść tylko skipkę chleba w ramach posiłku! Ja tak dłużej nie wytrzymam, już wolałabym mieć wypadek samochodowy niż chodzić bez Leosia...nagle za drzwiami odezwał się głos:
-Violu a może tak pójdziemy gdzieś no nie wiem na zakupy?-zapytała Ludka
-Nie-odparłam stanowczo
-To może do kina?-zapytała Natalia
-Nie-zaprzeczałam
-Ale skusisz się na wypad na plotki do klubu karaoke?-zaproponowała Cami
-No oczywiście... że NIE!!!-zawołałam
-No to do chłopaków też nie pójdziemy-powiedziała Fran
-Moment, moment a czy zaliczasz do nich Leona?-zapytałam z nadzieją
-No tak, bo chcieliśmy dać wam urlop i zaprosiłyśm chłopaków, oczywiście jak ty i Leon się zgodzicie gdziekolwiek iść.-ogłosiła Fran
 -Np. jeśli pasowałoby wam do kina to do kina a jeśli gdzie indziej to gdzie indziej kapiszi-wyjaśniła Naty
-A no to za pół minuty jestem gotowa-uradowana podbiegłam do szafy wybierając jakieś modne ciuszki
i dosłownie w 15 sekund byłam zwarta i gotowa do wyjścia..
-Co tak szybko, teraz my musimy się przygotować-zaśmiała się Lu i wszystkie poszły się przebrać Camila wyglądała fajnie, potem przyszła Lu i postarała się co do ubioru, następnie przyszła Fran no także była niczego sobie, a na końcu   przyszła Natalia, która po drodze zadzwoniła powiedzieć o tym chłopakom.
-No nie wiedziałam że mam sie aż tak wystroić-zaśmiałam się
-My idziemy na randki, a ty idziesz do towarzystwa-posmutniałam
-No dalej idziemy!-zawołała Naty
      Leon
Leżałem na łóżku patrząc się w sufit, a tu nagle zza drzwi chłopacy pytali
-Stary chcesz iść do kina?
-Nie!
-Nawet na mecz?-myśleli że ulegnę
-Ani mi się śni!
-No ale w kinie będzie Viola...-zaczął Maxi
-Serio?-chciałem się upewnić czy mnie nie okłamują
-Tak słowo tancerza-powiedział Broadwey
-No dajcie mi sekundę-powiedziałem założyłem jeansy i czerwoną koszulę w kratę. Po minucie byłem gotów.
-No dobra stary, to idziemy-ruszyliśmy do kina.
W kinie czekały na nas dziewczyny..... i Violka.
-To na co idziemy?-zapytałem nie spuszczając oka z Violi
-Na najnowszy horror-odpowiedziała Fran.
-A gdzie Tomas?-zapytała Ludmiła
-Powiedział, że nie ma ochoty na kino, bo źle się czuje-odpowiedział Fede
-No trudno, a więc Marco i  Fran macie miejsca 36 i 37-wręczyła bilety
-Naxi miejsca 56 i 55-dodała
-Ja i Federico miejsca 43 i 44, a Leon i Viola miejsca 22 i 23-dokończyła
-A no Lu zapomniała miejsca dwuosobowe, dlatego tak macie bilety-wyjaśniła Cami, zaraz, zaraz będę siedział z Vilu bez żadnego zakazu...na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech, na Violetty także. Gdy weszliśmy do sali szukaliśmy swoich miejsc, gdy znaleźliśmy zajeliśmy  i po chwili zaczął się seans. No nie powiem horror był straszny, ale miałem z tego korzyści, Violetta pierwszy raz od dawna mnie przytulała!
       Fran
Ach ten horror był straszny, gdy porozumieliśmy się z Naxi , Bromilą i Lu z Fede wyszliśmy na korytarz i zaczęliśmy swój plan, który miał na celu zakończyć karę Leonetty. Siedzieliśmy najbliżej ich i z Marco zauważyliśmy że Viola przytula Leona, ach jakie to słodkie, no oczywiście ja też przytulałam sie do Marco, ale to było słodkie.... Gdy już wszyscy byliśmy na korytarzu ( no oprócz Leonetty) zaczeliśmy jeszcze raz przypominac sobie plan działania...
-Najpierw czekamy aż Leonetta zacznie nas szukać, później idziemy do McDonalda i czekamy aż nas znajdą i wtedy powiemy im o zakończeniu kary-przestudiowała Ludka
-No ale właściwie po co idziemy do McDonalda?-jak zawsze nie ogarniający Marco
-No idziemy tam dla przyjemności i  dlatego, że Leon i Vilu muszą spędzić ze sobą trochę czasu, bo nie widzieli sie szmat czasu.-wyjaśniła Cami
-Aha no idziemy na wyżerke!-zachowywał sie jak małe dziecko
-Markuś-powiedziałam słodko-zachowuj się-zawołałam
-Dobrze przepraszam Fran-powiedział za co dałam mu buziaka w policzek. Gdy zorientowaliśmy co się dzieje w sali filmowej ruszyliśmy do restaruacji
                                                              --Sala kinowa--
      Leon
-No gdzie oni są-powoli denerwowała sie Viola
-Vilu spokojnie- złapałem ją za ramiona i spojrzałem jej głęboko w oczy.
-Tęskniłam-powiedziała
-Ja też-odparłem i dostałem całusa w usta, brakowało mi tego....

______________________________________
No i jest, sorki ze dopiero dzisiaj, ale dostałam mini szlaban na komputer...
Mam nadzieje że sie podoba
                                        Przeszłam Beso dla każdego, który to przeczytał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz